Przejeżdżamy rondo jadąc prosto, mijamy domki jednorodzinne i pensjonaty. Na kolejnym skrzyżowaniu jedziemy prosto wjeżdżając na dawny nasyp kolejowy – droga gruntowa – piaskowa. Prowadzi on głównie nasypami poniemieckich, zdemontowanych przez Sowietów w 1945 roku linii kolejowych, stanowiący obecnie odcinek przyszłej Hanzeatyckiej Trasy Rowerowej. Są dwie możliwości.
Trasa 16-kilometrowa dla mniej zaawansowanych oraz ponad 60-kilometrowa (wydłużona o odcinki “zwiniętych torów” u podnóża najwyższej w nadmorskich okolicach góry Rowokół i pętlę wokół jeziora Gardno na obszarze Słowińskiego Parku Narodowego) dla wytrenowanych cyklistów.

Pomimo odległości trasa jest bardzo łatwa z powodu tego iż dawne niemieckie nasypy kolejowe są równe, bardzo szybko się po nich jedzie, praktycznie nie ma dużych różnic wysokości i wzniesień – tak jak w XIX i na początku XX wieku budowniczy drogi kolejowej musiał zaprojektować drogę tak, aby pociąg nie jechał pod górę – przejeżdżając po trasie warto zwrócić uwagę na wysokość nasypu (wysoki nasyp na odcinku Machowinko – Bałamątek).
Ciekawostka ! Zdarza się jeszcze, że na trasie nasypu Szlaku Zwiniętych Torów można znaleźć stare, zardzewiałe, długie śruby od dawnych drewnianych podkładów kolejowych.
Trasa na odcinku Objejskie Łąki – Rowy i na odcinku wokół jeziora Gardno po południowej stronie odbywa się po tzw. płytach jumbo na wałach – odcinek można pokonać w krótkim czasie (rowerzyści na rowerach nie posiadające przedniej amortyzacji mogą odczuć drogę w nadgarstkach i ramionach). Odcinek ten jest wyjątkowo urokliwy z powodu bliskości j. Gardno, szuwarów, cichych łąk. W niewielkiej odległości od Rowów znajduje się jedna z dwóch wież widokowych – druga znajduje się po drugiej stronie jeziora blisko miejscowości Gardna Wielka (wieża drewniana ma kolor zielony). Wieża usytuowana jest niedaleko jeziora na wałach.
